Pielgrzymka na kanonizację Jana Pawła II i do sanktuariów Italii
27 kwietnia 2014, niedzielaPIELGRZYMKA NA KANONIZACJĘ JANA PAWŁA II
I DO SANKTUARIÓW ITALII
DZIEŃ 1 (czwartek, 24 kwietnia). Po porannej Mszy św. w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie wyruszyliśmy w daleką drogę do Italii. W Czechach nawiedziliśmy sanktuarium maryjne Svatá Hora (Święta Góra), nazywane „duchowym sercem Czech”.
DZIEŃ 2 (piątek, 25 kwietnia). Po porannej Eucharystii wyruszylismy w podróż przez Alpy i północne Włochy, by późnym wieczorem zakończyć ją w Toskanii.
DZIEŃ 3 (sobota, 26 kwietnia). Przed południem dotarliśmy do Rzymu.Zwiedziliśmy katakumby św. Kaliksta, gdzie odprawiliśmy Eucharystię. Po nawiedzeniu kościoła Qvo vadis, Domine, ruszyliśmy metrem na Lateran. Katedra Rzymu była pełna pielgrzymów z różnych stron świata. Po zakupach na straganach przy Świętych Schodach ruszyliśmy do starożytnego kościoła San Clemente (św. Klemensa). Bazylika posiada trzy poziomy i została wzniesiona na pogańskiej świątyni. Zachował się jest wczesnochrześcijańskie wyposażenie i mozaikowe zdobienia. Spoglądając na okazałe pozostałości Coloseum dotarliśmy do kościoła św. Piotra w Okowach, gdzie podziwialiśmy Mojżesza - słynną rzeźbę Michała Anioła. Tylko zajrzeliśmy do kościoła NMP Nieustającej Pomocy, gdzie trwała Msza św. Przed deszczem udało nam się skryć w schowanej między kamienicami bazylice Santa Prassede (św. Prakseda). Duże wrażenie zrobiły na nas mozaiki prezbiterium i kaplica San Zeno (św. Zenona). Ostatnim etapem było nawiedzenie jednej z tak zwanych „wielkich bazylik” - Santa Maria Maggire. Także tutaj pielgrzymi zdołali już wypełnić całą świątynię.
DZIEŃ 4 (niedziela, 27 kwietnia). Niedziela Miłosierdzia rozpoczęła się o północy. Dosłownie! O północy wsiedliśmy do autokaru i wróciliśmy do Rzymu. Autokar nie mógł nas dowieźć do centrum, więc półtora kilometra przeszliśmy pieszo. Po godz. 2.30 ustawiliśmy się na Via della Conciliazione i powolutku – aż do godz. 9.00 – posuwaliśmy się w stronę Placu św. Piotra. Plac św. Piotra zamienił się z rozkołysane morze pełne malutkich stateczków z czerwono-białymi banderami. Był religijnie i patriotycznie. Czuliśmy się znowu bliscy sobie, mimo zmęczenia, mimo niemiłosiernego ścisku i czasami nerwowych reakcji kogoś w tłumie. Rzym z pewności nie jedno już widział w swojej długiej historii, ale kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII z pewnością należą do najdonioślejszych wydarzeń jakie dokonały się w naszym pokoleniu.
DZIEŃ 5 (poniedziałek, 28 kwietnia). Zwiedzanie Rzym rozpoczęliśmy od Awentynu. Na godzinę 12.00 do kościoła św. Sabiny zeszły się dominikańskie grupy pielgrzymkowe, aby odprawić wspólną dziękczynną Eucharystię za kanonizację. Dołączyliśmy do nich. Zobaczyliśmy starożytne drewniane drzwi z najstarszym wyobrażeniem ukrzyżowanego Chrystusa. Zaszliśmy także do kościoła św. Aleksego. A z Awentynu już było blisko do rozległego pustego placu, gdzie w czasach rzymskich był Circus maximus. A potem prosto do kościoła Santa Maria in Cosmedin, jednej z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych wczesnochrześcijańskich świątyń. Kilkoro śmiałków włożyło rękę w słynne „usta prawdy”. Na drodze naszego zwiedzania znalazł się Ołtarz Ojczyzny, wykonany z białego marmuru. Nabrawszy sił ruszyliśmy do Panteonu, wpadliśmy w tłum oblegający fontannę di Trevi, przespacerowaliśmy przez Piazza Navona i wreszcie dotarliśmy do hiszpańskich schodów.
DZIEŃ 6 (wtorek, 29 kwietnia). Mimo tłumu pielgrzymów, nie daliśmy za wygraną, żeby choć na chwilę przyklęknąć przy relikwiach św. Jana Pawła II. Nie żałowaliśmy czasu ani na modlitwę, ani na szczegółowe zwiedzanie bazyliki. Zobaczyliśmy także wystawione w szklanej trumnie ciało św. Jana XXIII. Nawiedziliśmy także krypty watykańskie z grobami papieży. Po czasie przeznaczonym na odpoczynek i zakupy dotarliśmy na Mszę św. do kościoła Najśw. Serca Pana Jezusa malowniczo położonego nad Tybrem, gdzie zwiedziliśmy także niewielkie Muzeum Dusz Czyśćcowych. Wieczorny spacer przez Piazza del Popolo, jeden z najbardziej reprezentacyjnych placów Rzymu, zakończył kolejny dzień.
DZIEŃ 7 (środa, 30 kwietnia). Po śniadaniu pojechaliśmy do położonego w górach kapucyńskiego klasztoru w Manopello, gdzie przechowywana jest cudowna relikwia – Mandylion – świadek Jezusowego zmartwychwstania. Po Eucharystii ruszyliśmy w dalszą drogę, aby w godzinach popołudniowych dojechać do półwyspu Gargano. Tu położone jest malownicze, średniowieczne miasteczko o nazwie Mont San’Angelo, które wyrosło wokół miejsca objawienia się Michała Archanioła. Sanktuarium mieści się w skalnej pieczarze, do której dobudowano kościół. Jeszcze degustacja miejscowych specjałów kulinarnych i odjazd do San Giovanni Rotondo.
DZIEŃ 8 (czwartek, 1 maja). Poranne zwiedzanie sanktuarium. Najpierw kościół „antyczny”, potem większa bazylika wybudowana jeszcze za życia ojca Pio. Mogliśmu zobaczyć także klasztorną celę ojca Pio. Potem pomieszczenie z milionami listów, pamiątki, rzeczy, których używał – wszystko to dzisiaj jest już relikwią po świętym.
DZIEŃ 9 (piątek, 2 maja). W porannych mgłach opuszczamy Leonessę i po godzinie jazdy krętymi, górskimi drogami jesteśmy już w Casci. Ruchome schody ułatwiają dotarcie do klasztoru i sanktuarium św. Rity. Zwiedzamy klasztorne pomieszczenia, dziedziniec ze zdrewniałym ze starości krzakiem winnej latorośli (niemy świadek cudu z przeszłości) i udajemy się do Roccaporeny, rodzinnej miejscowości św. Rity. Nawiedzamy kościół, dom św. Rity, dom jej męża, przytułek, w którym pomagała. Wdrapujemy się do różanego ogrodu.
DZIEŃ 10 (sobota, 3 maja). Mimo niesprzyjających prognoz w Wenecji było przecudnie. Pogoda jak marzenie – wietrznie, ciepło, właściwie bezdeszczowo. Najpierw żelazne punkty programu: rejs tramwajem wodnym po Canale Grande, potem spacer koło pałacu dożów, mostu westchnień, Placu św. Marka. Msza w podziemiach bazyliki San Marco.
DZIEŃ 11 (niedziela, 4 maja). Wracamy. Na jednym z podberlińskich parkingów została odprawiona Msza św. W południe przekraczamy granicę. Wróciliśmy.