III ARCHIDIECEZJALNE SPOTKANIE KOLĘDNIKÓW MISYJNYCH
18 stycznia 2014, sobotaPonad 300 małych misjonarzy i liczna rzesza dorosłych: animatorów, opiekunów i rodziców – oto bilans sobotniego spotkania w kościele pw. św. Jerzego w Goleniowie w ramach III Archidiecezjalnego Spotkania Kolędników Misyjnych. W tym roku to właśnie tutaj, gościli kolędnicy misyjni z całej archidiecezji szczecińsko – kamieńskiej.
Do Goleniowa przybyli wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób są związania z misjami. –To już trzecie takie spotkanie – mówi dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Krzysztof Wąchała SChr - W tym roku podsumowana została akcja pomocy Republice Kongo i Demokratycznej Republice Kongo, na rzecz których kwestowały dzieci, chodząc po domach z przygotowanym programem kolędniczym.
Rozpoczęło się wszystko w kościele – Eucharystią, której przewodniczył ks. proboszcz Wacław Nowak. Na samym początku jednak zgromadzeni rozśpiewali się z zespołem Boże Światełka z parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Stargardzie Szczecińskim oraz obejrzeli dobrze sobie znane przedstawienie misyjne. Gościem specjalnym spotkania był ojciec Otto Kato - misjonarz biały z Ugandy. To on właśnie skierował do dzieci słowo Boże, pokazując życie w Afryce, jego specyfikę, trudności i … radość! Ojciec Otto przypomniał o czymś, co tak łatwo ulatuje: że mamy za co dziękować, bo tak wiele otrzymaliśmy. Któż z nas kiedykolwiek podziękował za to, że mógł uczestniczyć Eucharystii? Kto z nas zna ciężar naczynia z wodą niesionego na głowie? Kto nosi ze sobą do szkoły własne krzesełko? I kto leci do niej jak na skrzydłach?
Po Mszy św. uczestnicy spotkania przeszli barwnym korowodem do Goleniowskiego Domu Kultury. Po drodze wszyscy goleniowianie mogli obejrzeć poprzebieranych małych misjonarzy, którzy wszem i wobec ogłaszali swoją wiarę. W połowie drogi mały przystanek – kościół pw. św. Katarzyny – tu został odmówiony różaniec w intencji misjonarzy, a w górę poleciały … baloniki w kolorach misyjnych.
Goleniowski Dom Kultury podjął gości ciepłą zupą, gorącą herbatą i niezwykle smacznymi ciastami. Można się było posilić i naładować akumulatory przed dalszymi atrakcjami. Najpierw wspólny śpiew i zabawa z Bożymi Światełkami, a potem porwał wszystkich swoją osobowością i niezwykłą radością ojciec Otto Kato. Animacja misyjna to przede wszystkim śpiew i taniec, ale w tym wszystkim chodzi o to, by uwielbiać Boga, pokazując, jak kochają Go inni ludzie na świecie.
Na koniec nastąpiło podsumowanie dwóch konkursów: na najpiękniejszą gwiazdę kolędniczą i najpiękniejszą skarbonkę. Wygrały ogniska z Przecławia i Pyrzyc, jednak tak naprawdę wszyscy byli moralnymi zwycięzcami… Pamiątkowe zdjęcie zostało zrobione z muzyką w tle. „Choć tyle żalu w nas… przekażcie sobie znak pokoju, przekażcie sobie znak”.
- To spotkanie było wspaniale zorganizowane – powiedział na koniec o. Otto Kato – Było w nim wszystko, co trzeba: i modlitwa, i zabawa; coś dla duszy i coś dla ciała.
- Gdzie kolejne spotkanie? – zastanawia się ks. Krzysztof – Decyzja niedługo. Jednak bez względu na to, gdzie ono się odbędzie, już dzisiaj wszyscy są na nie zaproszeni. Misje to sprawdzian ludzkich uczuć. To uczenie małego człowieka, że w życiu nie można tylko patrzeć na siebie, że trzeba dzielić się z innymi. Cieszę się, że tak wielu młodych ludzi tę prawdę ma okazję poznać i przyjąć do swoich serc. Dziękuję wszystkim za organizację tego spotkania. Kościół stoi ludźmi. A im nas więcej, tym mniej rzeczy jest dla nas niemożliwych.
Joanna Stefańska