Projekt ODDANI w SERCU
27 czerwca 2021, niedzielaCzy nasz świat jest mniej Boży niż 20 lat temu? Wielu odpowie twierdząco. Inni powiedzą: nigdy nie był nazbyt Boży, choć taki się mógł wydawać. Jeszcze inni powiedzą, że to pandemia przetrzebiła szeregi wierzących. Obojętnie ku jakiej opinii się przychylimy, pozostaje otwarte pytanie: Co dalej? Tylko komu takie pytanie zadać? Nie bardzo mnie interesują – mówię to szczerze – recepty na reformę Kościoła podawane przez niewierzących. Natomiast bardzo mnie interesuje czy my – wierzący – podobamy się Chrystusowi.
W przeszłości, kiedy wielokrotnie wydawało się, że stary świat się zawalił, stojąc wobec nowych czasów człowiek pytał: Co dalej? Jak pokonać kryzys? I zazwyczaj jawiły się dwie drogi wyjścia. Możemy je nazwać: drogą renesansu i drogą oświecenia. Droga renesansu zakłada, że odeszliśmy od ideału i trzeba do niego powrócić. Trzeba wracać do źródła. Naszym jedynym źródłem jest Bóg. Taka droga podyktowana jest pokorą, nadzieją i miłością! Mam się z czego nawracać (pokora) i mam do Kogo wracać (nadzieja i miłość), bo – jak mówi Psalm 87 – wszystkie moje źródła są w Tobie.
Droga oświecenia zakłada coś innego. Mówi, że stary porządek zbankrutował. Jest nie do naprawy. Trzeba go zastąpić nowym. Często na odwrotnych zasadach: zabrać bogatym – dać biednym; promować głupców – upokorzyć mądrych; kościoły zamienić na stajnie albo w knajpy; w muzeach powiesić pisuary. Zdradę nazwać wolnością, a aborcję – możliwością wyboru albo prawami człowieka. Jeśli coś było święte i kochane – to musi być odrzucone i obrzydzone. Grzech – koniecznie reklamować. Jak wierność była cnotą – to nie może nią pozostać. Wszystko co chrześcijańskie – musi być uznane za nieużyteczne i szkodliwe. Wejście na drogę oświecenia wiąże się z odrzuceniem przeszłości (czasami ją tylko ośmiesza, depcze, a czasami zabija).
Rozumiemy, że w wierze tylko droga renesansu jest możliwa (JEDYNIE sekty idą drogą oświecenia). Dlaczego? Ponieważ mamy do czego wracać. I choć każdy ludzki projekt ulega dewaluacji, to jednak istnieją ideały niezmienne. Do nich należy Ewangelia. Powrót do źródeł nie jest powrotem do naiwnej religijności z czasów dzieciństwa. To nie jest sentymentalny krok w przeszłość! To krok w kierunku Jezusa. Być choć o krok bliżej Pana. Nie chodzi także o kalkę wiary naszych ojców (wiara ojców, która się nie stanie wiarą synów – obumiera). Nie da się uczciwie żyć czyjąś wiara. Nie chodzi też o drogę kompromisu. Kompromis w sprawach wiary (i moralności) zawsze kończy się kompromitacją. Nie da się pogodzić wymagań Chrystusa z tym, czego żąda świat. Uczeń Chrystusa nie żyje tak jak sam chce (choć to się dziś podoba), ale stara się żyć tak, by się podobać Chrystusowi. Świat wolałby, żeby chrześcijanie byli gnuśni, letni i nijacy. Bez własnego zdania i nieodporni na zmienne mody współczesności. Świat cieszy się kiedy chrześcijanie tacy są! Łatwo ich wtedy postawić do kąta. Naprawdę minął czas byle jakich chrześcijan. Albo uczniowie Chrystusa będą święci, albo nie będzie ich w ogóle. Co za zadanie! Jak mu podołać? To przecież ponad nasze siły. To prawda… Ale nie jesteśmy w realizacji tego zadania sami. Zbawiciel pozostawia w tym celu najskuteczniejszą pomoc – Siebie w Eucharystii i w Słowie Bożym, Siebie w zgromadzonym i modlącym się Kościele.
Renesansowa droga, do której chcę dziś zachęcić – to powrót do największych skarbów – Eucharystii, Biblii, modlitwy i wspólnoty. Kościół w przeszłości pokonywał wszystkie kryzysy, na tyle, na ile powracał do źródeł. Co ma być więc naszym celem: ŻYĆ PO CHRZEŚCIJAŃSKU, czyli wierzyć, że naprawa ludzkiego serca (a w konsekwencji świata) dokonuje się tylko w przyjaźni z Chrystusem. Taką drogę w głąb chcę właśnie zaproponować. Czy to droga dla każdego? Tak. Czy trzeba wiele zmienić w swoim życiu? Niekoniecznie. To nie jest droga niszczącej rewolucji lecz wiernej przyjaźni. Przyjaźń naturalnie ma swoje wymagania. Ale nasz Przyjaciel jest cierpliwy, ma złote Serce i jest wyjątkowo hojny. Oczywiście do przyjaźni nie można nikogo zmusić.
Chodzi o to, żebym mógł powiedzieć z ręką na sercu, że chcę żyć z Bogiem w przy-jaźni. I żeby to nie były tylko słowa. Jeśli nosisz w sercu pragnienie przyjaźni z Jezusem, chcę złożyć Ci dziś konkretną propozycję. To DROGA ODDANIA, WYNAGRODZENIA I ZAWIERZENIA
POZIOM PODSTAWOWY
---------------------------------------------------------
(Twoje zobowiązanie)
ŻYĆ W RYTMIE - Komunia św. w pierwsze piątki miesiąca przyjmowana z miłości do Boga i jako wynagrodzenia za grzechy.
CHODZIĆ W ŚWIETLE - Codzienna lektura fragmentu Ewangelii przeznaczonej na dany dzień.
MAGIS+ czyli żyć w zgodzie ze swoim powołaniem, w duchu własne-go charyzmatu. Wypełniać obowiązki stanu.
BEZ LĘKU - We wspólnocie wierzących złożyć publiczne przyrzeczenie (czasowe lub wieczyste) i wpisać się do Księgi Oddanych.
BEZ LĘKU
We wspólnocie wierzących złożyć publiczne przyrzeczenie (czasowe lub wieczyste) i wpisać się do Księgi Oddanych.
POZIOM WZROSTU
---------------------------------------------------------
(nasza pomoc)
CZAS WIELBIENIA - Godzina Święta (I czwartek, 13.00 lub 20.00); Nabożeństwo wielbienia (I piątek, 19.15); indywidualna adoracja Najświętszego Sakramentu.
CZAS WZRASTANIA - Diaspora (Krąg Biblijny) – przygotowanie do niedzielnego Słuchania Słowa Bożego
w piątki o 18.00 oraz w soboty o 10.00 (z wyjątkiem I sobót miesiąca).
CZAS SŁUCHANIA - Katechezy o wierze dla dorosłych - w soboty podczas Mszy Św. o godz. 9.00 (z wyjątkiem I sobót miesiąca).
Trzydniowe rekolekcje dla zaawansowanych (przed Uroczystością Chrystusa Króla i Serca Jezusowego).
UFAJ MARYI - W duchu Fatimy: różaniec i pokuta.
Wynagradzające nabożeństwo pierwszych sobót.
Jesteś zainteresowany?
Chcesz wiedzieć więcej?
Masz pytania?
zadzwoń – 606 141 446, ks. Jarosław Staszewski SChr, proboszcz