Wielkopostny Dzień Skupienia - Domowego Kościoła
15 marca 2014, sobota"Bóg umierał cicho, ciekła krew.
Gwoździe dłońmi obejmował - dusił się.
Bóg umierał i nie widział nikt,
jak po twarzy Mu spływały, spływały łzy"
Wielkopostny Dzień Skupienia już za nami. Mamy nadzieję, że nie tylko dla nas była to okazja, aby zatrzymać się w tym pędzie codzienności. Świadectwem swego życia podzielili się z nami: Karolina i Hubert Kaczmarkowie, Ania i Wiesław Stelmachowie oraz Magda i Michał Misiorowie. To bardzo pokrzepiające móc wysłuchać takich historii i niejako stać się przez to świadkami działalności Pana. Myśl przewodnia, jaka nam towarzyszy z tego dnia to: pozwolić Panu ingerować w swoje życie. On Sam działa w sakramentach, które są wciąż tak wielkim, odkrywanym przez nas skarbem.
Zachęcamy do dzielenia się własnymi przemyśleniami z Wielkopostnego Dnia Skupienia - nie zatrzymujcie swoich przeżyć tylko dla siebie ;)
Życzymy owocnego przeżywania Wielkiego Postu
Agnieszka i Krzysztof Wodzyńscy
Świadectwo:
Kolejny Wielkopostny Dzień Wspólnoty w rejonie Śródmieście już za nami. Rzeczywiście, można było w nim doświadczyć naszej rejonowej wspólnoty, która 15 marca 2014 roku licznie zgromadziła się w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. Było to niezwykłe doświadczenie otwartości, nie tylko organizatorów – pary rejonowej Ani i Darka oraz moderatora rejonowego ks. Marcina Stefanika, ale także małżeństw, które dzieliły się swoim osobistym doświadczeniem przeżywania Bożej obecności w sakramentach. Świadectwa życia z Bogiem zawsze zapadają mi najbardziej do serca.
Tym razem skłoniły mnie do refleksji nad tym, jak Pan Bóg daje każdemu z nas inne doświadczenia, przez które chce się do nas zbliżyć. Może to być szczególne wylanie Jego Miłości, którego nawet, gdy ustanie nie da się wyrazić ani zapomnieć, albo doświadczenie codziennego zmagania się z trudem, który On sam pomaga dźwigać, będąc obecny w naszym życiu w sakramentach. W życiu każdego z nas działa inaczej, ale zawsze przemienia naszą słabość Swoją mocą. Pytaniem, które kilkakrotnie zostało postawione w homilii w czasie Mszy św. przez ks. Marcina i które szczególnie mnie poruszyło było nawiązanie do Ewangelii św. Mateusza, dotyczące miłości nieprzyjaciół: "czy jestem inny jako chrześcijanin, czy coś mnie wyróżnia, czy próbuję pokochać tego, kogo może nie lubię?". Był to dla mnie kolejny moment w tym Wielkim Poście zastanowienia się, czy w ogóle mam pragnienie, żeby wyróżniać się w przebaczaniu i miłości "nieprzyjaciół", czy raczej myślę o sobie, że w tej kwestii u mnie wszystko jest w porządku?
Chwała Panu za to spotkanie naszej wspólnoty, za Jego obecność, która nas jednoczy jako braci i siostry!
Alina Rusinek